Z chłopakiem, jednak nie wyszło.
Zerwałam, ale spotkałam się z nim.
Skrót naszej rozmowy...
-Ja:To nie ma sensu, nie pasujemy do siebie.
-On:Dla ciebie, mogę się zmienić. Czemu to musi się tak kończyć. Przecież ja chyba... Chyba...
-Ja:Chyba co?
-On:Kocham cię...naczy...nie chyba. Na pewno.
-Ja:(WTF? facepalm) nic nie mówię, milczę
-On:Eh. Przepraszam, że wymogłem na tobie to chodzenie...to bycie razem.
Przeczuwałem to, że mnie nie kochasz, ale nadal miałem nadzieję że może się to zmieni...
Patrzyłaś na mnie, jak na znajomego, wydawało mi się że cię nudzę no i ....
-Ja:Przepraszam, naprawdę mi przykro.
-On:...
-Ja:(zaczęłam płakać)
Nie było to miłe, czułam się potem nie za fajnie.
Ale jak wyszło, tak wyszło.
Dietowo, nie za najlepiej dziś planuję 600 kcal.
Czuję się trochę rozbita i smutna, ale ogółem to jest ok.
Ojciec stwierdził że jestem gruba.
Powiedział:To dobrze, chłopacy lubią grubsze dziewczyny.
Prawie się popłakałam.
Ale będę silna.
Będę chuda.
szkoda, że tak wyszło z tym chłopakiem. ale znowu zmuszanie się do miłości jest chyba jeszcze gorsze... trasznie smutny ten napis, ale jaki życiowy... no nic, buziaki. i powodzenia w diecie ;*
OdpowiedzUsuńjak nie ten chłopak to inny, ale zawsze jest przykro kogoś ranić :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
chudzinabyc.blog.interia.pl
jesus, komentarze mężczyzn potrafią byc tak mega raniące, doskonale Cię rozumiem. Chudnij. Nie dla niego. nie dla ojca. Dla siebie ;* Aż zobaczysz swą chudość i będziesz szczęśliwa!:*
OdpowiedzUsuńWspółczuję i rozmowy z chłopakiem i "komentarza ojca" strasznie przykre..
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana. Bądź silna!:***
no niestety związki są skomplikowane, tym bardziej boli jak jedna osoba coś czuje, a druga nie. ale bardzo dobrze zrobiłaś że to zakończyłaś, nie zwodziłaś go tylko byłaś fair, im wcześniej się to skończyło tym lepiej dla Ciebie i dla niego. to nieźle Ci tata dojechał, pokaż mu, że jest w błędzie. jak będziesz juz mega szczupła to przypomnisz mu co Ci kiedyś powiedział. buziaki XXX
OdpowiedzUsuń