czwartek, 8 listopada 2012

Nie wiem co robić...

Czuję się totalnie wypruta...
Z głębszych uczuć i radości...
Jestem taka gruba.
Brzydzę się sobą.
Czuję się zmęczona.
Dietowo zawsze poniżej 1000 kcal, głównie warzywa i jakieś wafle ryżowe czy suche pieczywko.
Mentalnie?
Beznadziejnie. mam myśli samobójcze i mam dosyć wszystkiego.
Ostatnio czuję wielki smutek i rozpacz płaczę prawie zawsze przed snem, choć wcale nie chcę ale nie mogę tego powstrzymać.
Czuję się samotna.
Jest mi zimno.
Wciąż mam huśtawki nastrojów i nie potrafię nad tym zapanować.
Raz czuję radość raz autentyczny smutek i gorycz porażki.
Ta gra, zwana życiem powoli staje się dla mnie za trudna.


Udaję szczęśliwą i pogodną by nikogo nie martwić.
Śmieję się choć chce mi się płakać.
Czuję się chora.
Nie znoszę swego ciała.
Schudnę.
Dam radę.
Muszę.

Motywacje na dziś:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz