sobota, 8 grudnia 2012

I hate myself. I hate my body. I hate every little thing in me.

Nie znoszę siebie, każdej małej cząstki która składa się na moją osobę.
Mam dosyć, dosyć, dosyć wszystkiego.
Mam ochotę krzyczeć, że nic nie jest w porządku, ale nie mam siły, nikt by mnie nie usłyszał.
Zbyt wiele, kosztuje mnie to życie.
Nie chcę już żyć. Życie jest brudne i porośnięte pleśnią.
Mam dosyć uśmiechania się, udawania szczęścia kiedy w środku aż coś się we mnie gotuje.
Ale udaję, wciąż i wciąż i ciągle gram mimo że tak naprawdę nie mam już na to siły.
Naprawdę.
Co się ze mną dzieje?
Nie wiem, nie potrafię na to odpowiedzieć.
Jestem smutna i samotna i zapłakana a przede wszystkim jestem tłusta i brzydka.
Stan mojego umysłu jest okropny.
Czuję się taka smutna i odrętwiała.
Dziś zjadłam parę suchych wafli ryżowych.
Więcej nie będzie.


4 komentarze:

  1. masz śliczną twarz to na pewno, więc nie wiem czemu się tak dobijasz :) jeśli chodzi o figurę to ją zmienisz, możesz w to zaingerować. są na pewno rzeczy które się cieszą i na pewno jesteś super wartościową babeczką, musisz się o tym tylko przekonać. uśmiechnij się :) xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie chcę już żyć, nie jesteś sama.
    Mam nadzieję że ci się uda i bilans na dzisiaj taki pozostanie;)
    Całuję:**

    OdpowiedzUsuń
  3. też czasem mam takie chwile kiedy wątpie we wszystko. czasem też muszę udawać ale chyba jak każdy. takie życie i nie zmienisz całego świata. tak się zastanawiam, dlaczego tyle dziewczyn tak siebie nienawidzi? przecież wszystkie jesteśmy piękne, mamy ładne ciała, a to że nie wyglądamy jak kościotrupy to jeszcze nie jest powod do znienawidzenia się. a po za tym ostatnio tak się przyglądam ludziom, i gruba czy chuda osoba, każda jest piękna na swój sposob. bo jesteśmy sobą i nigdy nikim innym nie będziemy. więc nie ma się co porównywać tylko zacząć lubic samego siebie. wyeksponować zalety, polubić wady ale nad nimi pracować. szkoda tylko że łatwo się mówi, gorzej robi... ale wierzę że jest to tylko przejściowy zły humor ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. skąd taka notka? Coś się teraz stało? Jakaś awantura?

    Rozumiem, że siebie nienawidzisz- ale ani śmiercią, ani narzekaniem nic nie poprawisz. Potrzeba wyciągnac wniosków- diety, ćwiczeń, modyfikacje jednego lub/i drugiego. To pomoże ;) jak coś, to ja też pmogę (czasami rady i ćwiczenia mojej pani Ani przydają się też innym:)) malka.jahalom@gmail.com

    OdpowiedzUsuń