Dziś jestem zupełnie wykończona...
Jedyna rzecz na + to to że poszłam dziś biegać i jestem z tego dumna, bo mnięło trochę czasu zanim się do tego przemogłam.
Dietowo, beznadziejnie...
*Śniadanie:
-2x wafel rzyżowy + 4 x plasterek pomidora
-1x banan
*Obiad:
-4 x w ryżowy (każdy z czymś)
-mała miseczka kukurydzy (około pół puszki)
*W sumie: dużo za dużo kalorii...
Nie jestem zadowolona, ale przynajmniej biegałam.
Czuję się dziś taka zdołowana, w sumie sama nie wiem dlaczego...
Oby jakoś przeżyć ten dzień i jakoś dać radę dalej.
ale bilans przecież jest w porządku. życze szybkiego powrotu do dobrego humoru :) :*
OdpowiedzUsuń